seawolf seawolf
4723
BLOG

PiS bez Jarosława!

seawolf seawolf Polityka Obserwuj notkę 120

Problem usunięcia Jarosława  zdaje się być głównym zmartwieniem tak wielu ludzi w Polsce, że aż serce rośnie, ilu mamy zwolenników szczerze zatroskanych stanem PiS i szansami na zwycięstwo. Właściwie, jak się popatrzy po nazwiskach ludzi żyjącym, jak się zdaje, tylko tym jednym zaganieniem, to , poza Niesiołowskim , Wołkiem, Kuczyńskim i Kutzem, przypadkami klinicznej nienawiści,  nie ma ludzi, którzy by nam szczerze nie życzyli zwycięstwa, trzeba tylko dokonać drobnej, kosmetycznej właściwie zmiany- mianowicie obalić Jarosława Kaczyńskiego, a oni już dokonają reszty, to znaczy zagłosują na odnowiony PiS, bo to ciągłe głosowanie na PO na złość Kaczorowi staje sie już nudne, to po pierwsze, a przede wszystkim, wszyscy już rozumieją, że i szkodliwe dla Polski. Im szybciej zatem młode wilki w PiS usuną Jarosława, tym szybciej te wszystkie światłe siły będa mogły wreszcie zagłosować na PiS.

Taka, mniej więcej, obowiązuje narracja , z tego, co widzę z oddali. A z odali przeważnie widac lepiej, niż z bliska. Z bliska lasu nie widać, bo drzewa zasłaniają.

Osobiscie jestem ziobrystą, a właściwie ziobrystą- macierewistą, bo popierałem zawsze najenergiczniejsze, najtrwardsze  posunięcia PiSu, takie bez zbędnego obcyndalania się i oglądania, co na to powiedzą Olejnik z Rymanowskim. Nie mam nic przeciwko temu, by kiedyś Jarosław Kaczyński namaścił Zbyszka Ziobrę na następcę. Albo Kurskiego. Albo „Maria” Kamińskiego.Yeeees! Jestem za. Pytanie, czy zmieni to cokolwiek w czarnym pijarze, jaki ma PiS. Otóż, oczywiście, NIC nie zmieni, a wręcz pogorszy.

Przecież to już otwartym tekstem powiedziano w Swiątyni Antypisa przy okazji poprzedniej, szesnastej próby usunięcia Jarosława, ta obecna jest siedemnasta i z pewnością się na tym nie skończy, te same dyskusje będziemy prowadzili przy próbie osiemnastej, dziewiętnastej i dwudziestej. Otóż powiedziano tam, w Wyborczej, znaczy się, że, jakby tak władzę w PiS przejęli Ziobro, czy Kurski, to oni zaczną ( Jezus, Jezus!!) popierać Jarosława, bo to jednak mąż stanu, szczery patriota, człowiek nieprzekupny i uczciwy, a tamci, to cynicy, karierowicze itd. Nie wiem, czy nie zawalił się wtedy sufit w redakcji ze zdumienia, ale osobiście i własnoocznie to czytałem.

 No, to tyle na temat zmiany przywództwa i zmiany nastawienia mediów do PiS. Chyba, że władzę w PiS ma przejąć Kuczyński, nooo, wtedy, to co innego.

Generalnie, jak w tej bajce o wilkach i owcach, wilki przekonywały owce, że tak naprawdę, to przecież wilki nic do nich nie mają, miłość, dobrość i w ogóle. . Ale przecież nie mogą obojętnie patrzeć, jak te psy- owczarki tak jątrzą i dzielą i żeby im je wydać, to wtedy zapanuje wreszcie pokój i przyjażń między czworonogami. Bo zgoda buduje.

No, dobrze, to było o nastawieniu TAMTYCH do PiS, teraz trochę o nastawieniu NASZYCH do PiS.

Te wybory pokazały jedno ponad wszelką dyskusję. Nie ma żadnej siły na prawicy mogącej zastąpić PiS. Wszystkie „drobnoustroje” na prawicy, te wszystkie Polski w Potrzebie, Które Są Najważniejsze, te Prawice Najprawicowsze i Najprawdziwsze , pełnomocnicy Chrystusa Pana na Kraj, poniosły spektakularną porażkę, po prostu kompletną klapę często już na etapie zbierania podpisów. Pomijam już tutaj te wszystkie machloje PKW z rejestracją list, kwestionowaniem podpisów, oczywistym łamaniem prawa, bo to jest coś, co się nadaje na komedię slapstickową, taką Harolda Lloyda, z rzucaniem tortami, bieganiem w kółko i machaniem rękoma. Nie bedziemy już wiedzieli, chyba, że kiedyś wyjdą jakieś kwity, albo ktoś sie wygada, czy to tak samo wyszło, czy też miało wyjść na wypadek, gdyby jednak PiS wygrał i trzeba było unieważniać wybory. No, ale PiS nie wygrał i niczego unieważniać nie trzeba, zatem protesty wyborcze zostały, lub też zostaną wyniośle zignorowane, albo i obśmiane w kabaretach, tudzież Szkłach Kontaktowych i Drugich Śniadaniach Kabotynów, jako już nikomu niepotrzebne.

No, tak czy owak, czy to w wyniku zamilczenia na śmierć, czy to mimo rozpaczliwego i upartego nadymania w mediach, jak PJN,  polityczne „drobnoustroje” mimo wiekich ambicji i niezachwianej pewności zebrania najmarniej 15% każdy, poniosły spektakularną porażkę. Tu dodam, że „drobnoustroje”, to nie w sensie medycznym, bo już się kiedyś przyczepił pewien nadęty mąż stanu, wkleił definicję drobnoustroju- zarazka z Wikipedii i zasugerował, że oto, najwyraźniej,  planuję jego eksterminację, co, jako zbrodnia ludobójstwa , jest zbrodnią przeciwko ludzkości nie podlegającą przedawnieniu. No, cóż, jak ktoś nie ma poczucia humoru, to nic się na to nie poradzi, poza poradą, by nie czytał i nie wpędzał się w stany lękowo- depresyjne, bo w tym stanie trudno wygłaszać homilie do Rodaków.

Otóż, i tu konkluzja, PiS bez Jarosława nie jest niczym nowym, ani szokującym. Już istniał, ba, nawet istnieje w chwili, gdy to piszę. Nazywał się „Polska Plus”, potem nazywał sie Ludwik Dorn, potem nazywał sie PJN. Jak sie teraz będzie nazywał, trudno zgadnąć, na pewno będzie to nazwa wielce patriotyczna. Na pewno częstym gościem w studiu TVN, kto wie, może nawet będzie składowany w magazynku na szczotki i mopy, żeby zaoszczędzić na transporcie dwa, czy cztery razy dziennie. I na pewno skończy, jak te poprzednie. Pies z kulawą nogą na nich nie zagłosuje, tylko pójdzie głosować, choćby się waliło i paliło, na Kaczora.  Bo my, znaczy ten elektorat, już tak mamy. W każdym razie ja tak mam.

P.S. Zachęcam do czytania poniedziałkowych felietonów w Freepl.info i w „Gazecie Polskiej Codziennie”.  

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/

Zachęcam też do słuchania moich felietonów w wersji audio, na

 

http://niepoprawneradio.pl/

 

seawolf
O mnie seawolf

Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka