seawolf seawolf
3077
BLOG

Tramwaj w Benghazi, czyli Bolek by się włączył.

seawolf seawolf Polityka Obserwuj notkę 27

Jakby to ująć, niektóre procesy postępują w zasmucającym tempie, konkretnie chodzi mi o osuwanie się Bolka Wałęsy w śmieszność i kabotyństwo. Od dawna był on pozbawiony tak zwanego poczucia obciachu, ale ostatnia wypowiedź wprawiła mnie w autentyczny smutek i zawstydzenie. Ostatnio postanowił pomóc i Libijczykom. Słusznie, co maja mieć lepiej, niż inni!

„Jak jest ciężko, to ja pomagam. Jak jest lżej, to mniej. Spodziewam się tylko kłopotów z rządzeniem, z dogadaniem się i może będzie taka potrzeba, bym się tam trochę więcej włączył. Mam Pokojową Nagrodę Nobla, więc jeśli się nie będą mogli porozumieć, to będę próbował pomóc im w porozumieniu się między sobą.

Demokracja składa się z paru elementów. Demokracja jakaś tam w Libii, jakiś fragment demokracji jest, ale nie takiej, jaką my tutaj mamy, bo każda demokracja jest trochę inna".

Dlaczego mówię o wstydzie, mógłby ktoś zapytać? Ano, dlatego, że kiedyś na tego przygłupa głosowałem i jeszcze się w jego obronie skłóciłem z kolegami. Pamiętam, jak ich przekonywałem, że on nie jest aż taki głupi, na jakiego wygląda. Oczywiście, to oni mieli rację, co przyznaję im po latach. Chociaż, kto wie, ponieważ te opinie z czasem mogły się odwrócić, teraz być może oni by mnie przekonywali, że Bolek może i najmądrzejszy nie jest, ale przecież sam z Danuśkom obalył komune, więc należy mu się szacunek.

Komuny, oczywiście nie obaLYŁ, ale, co mu trzeba przyznać, wykazał się niezwykłym sprytem i instynktem, wykorzystał swoją szansę w 235%. Ktoś z jakimiś skrupułami i zahamowaniami, z mniejszymi zasobami kabotyństwa, nie wskoczyłby to tego wagonu z napisem „zwycięstwo”, nie okpiłby wszystkich wokół tak bezczelnie, odpadłby już w latach 70, gdy, jak wynika ze wspomnień WZZtowców, na kolanach przysięgał kolegom, że już nigdy nie będzie współpracował z SB, żeby mu tylko wybaczyli. Jak wynika ze wspomnień człowieka, który to spotkanie WZZtów nagrał, przekazał on taśmę w ręce Bogdana Borusewicza, wówczas przywódcy miejscowej opozycji. Więcej tej taśmy nie widział ani on, ani nikt inny.

Tu niestety, dochodzimy do smutnej konstatacji, że legenda Bolka nie była jedyną stworzoną od podstaw, że wtyczek było wiele. Każdy, kto miał okazję obejrzeć, z jakim rozpaczliwym i bezowocnym wysiłkiem Pan Marszałek Borusewicz usiłuje sklecić dwa sensowne zdania, musi przyznać, że trudno zrozumieć, jak to się stało, że właśnie on został uznany za przywódcę i legendę konspiry. Może i nie było lekko, ale cierpliwość i systematyczność czyni cuda. Ale też, jako przeciwnik nie jesteśmy najwyraźniej zbyt wymagający. Wszystko łykniemy.

Podobnie, jak we wszystkich demoludach, bezpieczniactwo zapobiegliwie hodowało sobie koncesjonowaną opozycję i lokowało na jej szczytach swoich figurantów. Na przykład, jak się okazało, wszyscy przywódcy NRDowskiej opozycji, wszystkich odłamów pracowali dla Stasi, od socjaldemokratów po chadeków. To samo było wszędzie, od Władywostoku po Łabę.

Jedynym krajem, gdzie to wszystko właściwie wyszło na jaw i uczciwie zostało opisane i zlikwidowane, były Czechy i aksamitna rewolucja. Wszystko było zainscenizowane, łącznie z rzekomą śmiercią demonstranta w czasie manifestacji, co po paru latach wyszło na jaw. No i Niemcy, z takim zapałem broniący Geremka i podobnych my antylustratorów, u siebie, bez pardonu, legalnie i bez litości usunęli wszystkich kapusiów Stasi, tych, których zdołali wykryć, ma się rozumieć. Z jakichś przyczyn natomiast pasowało im, by zwalczać lustrację u swego, tradycyjnie zaprzyjaźnionego sąsiada, u nas znaczy.

 Może dlatego, że przejęli w stanie nienaruszonym rozbudowywaną przez lata agenturę Stasi w Polsce, więc, oczywiście, dekonspiracja tej kolekcji zdrajców byłaby z ich punktu widzenia nie na rękę. Zatem- lustracja u siebie, jak najbardziej, oczywista oczywistość, ale już lustracja w Polsce- spazmy oburzenia i szlochy nad smutnym losem ofiar nieludzkiego reżimu kaczystowskiego. Nie sposób nie przypomnieć sobie, z jakim zapałem Król Prus i Imperatorowa Wszechrosji strzegły, niczym źrenicy, wolności szlacheckich i religijnych w Polsce. No, ale to tak na marginesie, wszelkie podobieństwo jest zapewne przypadkowe.

Jak byłem młody i głupi, to obśmiewałem Czechów za, powiedzmy, umiarkowane bohaterstwo i uległość wszystkim kolejnym swoim okupantom. Oczywiście, to krzycząca niesprawiedliwość, Czesi i Słowacy nieźle się swego czasu nawojowali i zapłacili za to straszną cenę, straciwszy, na przykład pod Białą Górą całą swoją elitę. Od tego czasu, jak się zdaje wykazali się większym sprytem, niż my, mimo swojej bierności odzyskując i tracąc niepodległośc dokładnie w tym samym czasie, jak my, walcząc i krwawiąc.

No, ale wspominam o tym tylko po to, by przyznać, że w swoim pragmatyzmie zdekomunizowali swój kraj dużo szybciej, odważniej i skuteczniej, niż my. To my okazaliśmy się i głupsi i tchórzliwsi, zatrzymując się wpół drogi i dając się w sposób nieprawdopodobnie prostacki oszukać i oddać swoje zwycięstwo cwaniakom i ubeckim słupom.

Kiedyś ktoś napisze prawdziwą historię tamtych lat, niestety, albo stety, prawdziwa historia zawsze jest całkowicie odmienna od tej oficjalnej, podanej do wierzenia i podtrzymywanej dla różnych doraźnych i długofalowych celów, w złej woli, lub ze szlachetnych intencji, by nie niszczyć legendy ważnej dla wszystkich. Nie byłby to pierwszy raz w naszej historii, zresztą każdej historii, bo te mechanizmy są uniwersalne. Jestem przekonany, że tak samo kryto przykrą prawdę o jakimś herosie spod, ja wiem, Termopil, albo Megiddo, spod Austerlitz i Verdun, bo przecież każdy naród potrzebuje pomników i obelisków wystawianych swoim bohaterom, dzieci szkolne potrzebują przykładu...

Owszem, może i tak, ale czy koniecznie takich, jak Bolek?

Trochę mi szkoda Libijczyków, po tych wszystkich walkach i bombardowaniach jeszcze tego im brakowało, żeby im Bolek pomagał i „trochę więcej włączył”. Co za dużo, to niezdrowo. Tylko czekać, jak i pani Krzywonos przypomni sobie, jak ją krew jaśnista zalała i jak zatrzymała tramwaj w Benghazi.

P.S. zachęcam do zajrzenia do felietonu w Rzepie i w Freepl.info

 

http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/

 

seawolf
O mnie seawolf

Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka