seawolf seawolf
2159
BLOG

Concorde, Tu 154 i kawalek metalu...

seawolf seawolf Polityka Obserwuj notkę 28

Przeglądam wiadomości, czytam wiadomość o wyroku w sprawie Concorda, w końcu wiadomo ostatecznie, co spowodowało katastrofę, kto jest za to odpowiedzialny… Mały kawałek blachy z innego samolotu, znaleziony na pasie. Znaleziony, bo ktoś go szukał. Podobnie sprawa Lockerbie, wykryto sprawcę, bo znaleziono kawałek zapalnika wielkości paznokcia.

Znaleziono, bo szukano, zamiast wdeptywać części w błoto, zostawiać szczątki przez sześć miesięcy, by rdzewiały, gniły i butwiały, by je sobie znajdywano i zabierano na pamiątkę.

Przychodzi mi na myśl nasz Tu 154 i te tysiące części, także części ciał wciąż znajdowanych w Smoleńsku a to przez archeologów, a to przez przygodnych turystów, a to przez miejscowych zbieraczy…. Myślę o tych częściach, a być może i zwłokach, które nadal spoczywają pod betonowa drogą zbudowana po tragedii. Myślę o drzewach pospiesznie ścinanych, by nie można było tych brzóz zbadać, nie można było sprawdzić kąta ich ścięcia. Przychodzi mi na myśl widok Rosjan wybijających łomem okna, tnących piłami kadłub, te wszystkie szczątki, tak na oko stanowiące 60, no, może 70% masy samolotu, ten brakujący w całości kokpit, brakujące fotele…. Ten świadek, co to widział cały kokpit i pilotów. A tu, ani świadka, ani kokpitu. O tych zeznaniach, co to Rosjanie najbezczelniej w świecie zmienili i polecili zignorować pierwotne, bo im nie pasowały.

Tak, jak w Związku Sowieckim zmieniano strony w encyklopedii po egzekucjach wrogów ludu, a dawnych towarzyszy partyjnych- wysyłano prenumeratorom nowe, skorygowane strony bez niektórych haseł, albo ze zmienionymi hasłami i kazano wkleić, stare niszcząc. A niechby ktoś tego nie zrobił natychmiast po otrzymaniu przesyłki! KGB nawet nie musiało sprawdzać. Wystarczała świadomość, ze mogą to zrobić. Polskie władze zachowują się tak samo, powodowane takim samym strachem. Jeśli nie czymś innym.

Przychodzi mi na myśl minister Kopacz bezczelnie kłamiąca z trybuny sejmowej- te słynne przesiewania gruntu na głębokość 1 metra, jakaż ironia losu, ze Rosjanie nie machnęli łopata te 10 centymetrów głębiej, najpewniej odnaleźliby tam te brakujące 30% samolotu…. Te sekcje zwłok z udziałem polskich lekarzy, gdy najprawdopodobniej żadnej sekcji w ogóle nie było, a wszystkim wpisano mnogije obrazenia komunikacyjne, zapakowano do trumien, aby się mniej więcej waga zgadzała, no i ilość kończyn, ewentualnie (ale już niekoniecznie, bo potem jeszcze dosyłano części, jak gratisy w supermarkecie, przy czym jedne zwłoki w całości, niezidentyfikowane, spalono i pochowano we wspólnym grobie), po czym trumny zamknięto i ZABRONIONO otwierać. To samo w sobie jest niesłychane, ale jeszcze gorzej, ze polskie władze potulnie uszanowały ten rozkaz. Bo Rosjanie tak kazali.

Aż mi się nie chce żartować na ten temat- chce mi się wyć. Nie dość, ze według wszelkiego prawdopodobieństwa albo przez nieprawdopodobne niedbalstwo, albo przez złośliwość i chęć upokorzenia i ośmieszenia polskiego Prezydenta, w czym brał udział polski Premier i polski aparat rządowy, albo wręcz w wyniku zamachu unicestwiono, zamieniono w krwawą masę majestat Polski i jej elitę. Nie dość, że to zrobiono, to jeszcze napluto nam wszystkim w twarz, naigrywając się z naszego bólu, zmuszając nasz rząd i wspierające go media do krycia haniebnej szopki ze śledztwem.

To tak, jakby zgwałcić dziewczynę i następnie zmuszać ją do publicznego chwalenia śledztwa prowadzonego przez bez pośpiechu dopinających spodnie i zaciągających się papieroskiem gwałcicieli. A, jak dziewczyna woła o pomoc kogoś z zewnątrz, to jest nazywane niesłychanym skandalem i zdradą. Bo przecież są odpowiednie organa, legalne i kompetentne, które się sprawa zajmą, jak tylko się ubiorą, otrzepią spodnie z kurzu i trochę odsapną.

Konwicki, jeśli mnie pamięć nie myli, opisywał scenę, jak krasnoarmiejec gwałci gdzieś w Krakowie spotkaną Polkę, a jej matka i siostra, starając się go nie doprowadzać do wściekłości, przynoszą mu jeszcze kieliszek wódki. Rusek wstał, zapiął spodnie, wziął ten kieliszek ostrożnie, z niewypowiedzianą pogardą w rękę i z rozmachem rozbił o ścianę.

W tej scenie symbolicznie opisano duszę rosyjską, ich mentalność- oni mogą się posługiwać tchórzami i zdrajcami w podbitym kraju, ale nic nie przewyższy ich do tych tchórzy pogardy. Odważnych mogą nienawidzieć, ale szanują. Tchórzami gardzą. Nie przypadkiem tak zwani pożyteczni idioci, czyli sowietofile, te wszystkie towarzystwa przyjaźni, te wszystkie lewicowe ruchy pacyfistyczne pobierające pobory w sowieckiej ambasadzie nazywane były w wewnętrznym kodzie KGB, czy GRU „gównojady”. Posługiwano się nimi, a jakże, płacono, poklepywano po plecach, ale dla nikogo nie ulegało wątpliwości, że po inwazji oni właśnie pójdą pod ścianę w pierwszej kolejności. Co mieli zrobić, już zrobili, resztą już zajęłyby się fachowe organa.

Zastanawiam się, jak strasznie muszą gardzić naszymi mężykami stanu, którzy do granic upodlenia bronią rosyjskiego śledztwa, musza brnąc w coraz to bardziej naciągane interpretacje i tłumaczenia, stając się zakładnikami swojej niekompetencji i głupoty z pierwszych chwil tego strasznego dnia. Nie maja wyboru, zainwestowali w to cały swój autorytet. Nie mogą się już wycofać, to musi być naprawdę straszne, wiedzieć i być zmuszonym uśmiechać się z tym nerwowym tikem, jak Sikorski.

Nie wyobrażam sobie niczego bardziej upadlającego i haniebnego,niż żałosny, obślizgły cieć skamlący, jak kopnięty w zad kundel, „druzja, izwinitie!”.

Przy czym zakładam najkorzystniejszą dla nich z możliwych wersji. Głupota i niekompetencja. Tchórzostwo w obliczu strasznej i bezwzględnej mocy. W każdej innej wersji wydarzeń należy im się gałąź. Nawet nie kula, po prostu gałąź.

Zastanawiam się, jaka nieoficjalną ksywkę w slangu FSB mająci nasi mężykowie stanu i czy przypadkiem nie zaczyna się ta ksywka na literę „g”. I w polskim i w rosyjskim.

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf

 

seawolf
O mnie seawolf

Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka