Wreszcie w domu! Ale tempo- Imperial War Museum, Air Force Museum, cały dzien w metrze, wreszciwe wariacka jazda na lotnisko. Przy okazji- nigdy więcej Wizzair! Latam kilkanaście razy w roku, kilkanaście lat, pierwszy raz widziałem, by pasażerów traktowano, jak worek ziemnialów, niegrzecznie,. opryskiliwie, lekceważąco, przy każdej okazji naciągając na dodatkowe opłaty, zmuszając do korzystania z płatnego telefonu ( można napisac online, ale od razu piszą , ze odpowiedzą za 30 dni, zatem polecaja telefon za 3.6 za minutę , plus roaming w moim przypadku- dziękuję!). Pierwszy raz spotkałem się, że na moje grzeczne pytanie, który Gate, odpowiedziano mi- a zobacz se na monitorze, (po angielsku, oczywiście). Trochę osłupiałem, nie jestem rasistą, przeciwnie, ale ta pani mieszka pod dachem i chodzi w ubraniu zapewne w trzecim pokoleniu, nie dłużej. Przy okazji security NAKRZYCZELI na pasażerów przy radarze. Tak więc, Wizzarowi i lotnisku Luton dziękujemy już za współpracę.
No, ale kogo to obchodzi. Sorry, po prostu dopiero przyleciałem, więc piszę na gorąco o swoich wrażeniach.
PIerwsze, co widzę w TV, to wywiad Nelly Rokity i Olejnik. Obśmiałem się. Przy okazji, z panią porucznik Olejnik jest cos nie tak, jej twarz stała się tak ... brzydka, zacięta, zła, nie ukrywająca nienawiści do rozmówcy ( no, chyba, ze rozmówca jest Olechowski, albo Kwaśniewski, wówczas włącza się wzgórek Wenery i Olejnik chichocze, jak pensjonarka w rozmowie z nauczycielem, w którym sie skrycie podkochuje). Może zmieniła makijaż, zrobiła sobie takie złowrogie oczy? Pani porucznik redaktor rozbiła sie o Nelly, jak okręt wojenny o rafę. Od dawna uważam, że Nelly w swoim stylu jest niezwykle inteligentna, tyle, że po polsku mówi , jak Wałęsa, trzeba się domyślać i raczej czuć, co ma na myśli, niż rozbierać,słowo po słowie. Dzisiaj rozbroiła bezpieczniackie pytania Olejnik, smiechem, naiwnością, udawaniem, że nie rozumie , o co chodzi, naturalnością- widać, że załatwia Olejnik w taki sam sposób, jak Jarosław, co zresztą MO zauważyła, z wściekłością mówiąc,że Nelly wymyka się jej właśnie tak samo jak Kaczyński.
NIe wiem, co sie stało w czasie mojej nieobecności, ale widzę, ze Pani redaktor już nie chlipie po kątach w redakcjach i korytarzach ( tyle łez wylałam), wzięła się w garśc i znowu przoduje w walce i wyszkoleniu bojowym i politycznym. Czy cos mnie ominęło?
Aha, jak tam zgoda i Bob the Builder, nasz wiceprezydent? Budują? Ja tam sobie hulam po swiecie, a tu już ze 6 kilometrów powinno być gotowe? Trzy dni, nie?
